Święte Triduum Paschalne: Wielki Piątek Męki Pańskiej

Oto drzewo Krzyża,
na którym zawisło
Zbawienie Świata



Misterium Śmierci Jezusa przeraża i oszałamia, fascynuje, a jednocześnie trwoży, bo to przecież Śmierć Boga-Człowieka. Po dziś dzień zdumienie i bezradne milczenie ogarnia nas wobec umierającego Pana naszego Jezusa Chrystusa. Przeżył to już prorok Izajasz, zapowiadając Mesjasza "przebitego za nasze grzechy, zdruzgotanego za nasze winy". Dlatego pisze: "Wielu osłupiało na Jego widok - tak nieludzko został oszpecony [...], mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta" (Iz 52,14-15). Ale też dodaje: "Po udręce i sądzie został usunięty, a kto się przejmuje Jego losem?" (Iz 53,8).


Odnieśmy każdy do siebie te przejmujące słowa: "On się obarczył [moim] cierpieniem, On dźwigał [moje] boleści, [...] a w Jego ranach jest [moje] zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas obrócił się ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich, [...] [a On] nawet nie otworzył ust swoich [...] i oręduje za przestępcami" (Iz 53,4-7.12).

Zadumajmy się, znów jakby pierwszy raz w życiu, boć to pierwszy rok nowego wieku, nad słowami umierającego Jezusa: "Wykonało się!" (J 19,30). Co się wykonało? Zbawcza wola Ojca, "[który] tak [...] umiłował Świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na Świat po to, aby Świat potępił, ale po to, by Świat został przez Niego zbawiony" (J 3,16-17). Przypomina to nam dzisiaj też List do Hebrajczyków: "A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają" (Hbr 5,9).

Zdjęcie z wydarzenia